Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Demeroth
Parszywy drań
Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:53, 22 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
- Co takiego jest dostarczane z tamtejszej kopalni, czego nie można znaleźć w innych kopalniach wolnych od jakiejkolwiek zarazy? Nasze rozkazy pochodzą od samego cesarza, tak więc jego agent mógłby się podzielić z nami wszystkimi ważnymi informacjami. Chyba, że wie niewiele więcej od nas, w co trochę wątpię.. Tak czy inaczej samym gadaniem nic nie zdziałamy. Po drodze do Akzeriuth będzie wystarczająco dużo czasu na rozmowy, może uda się też usłyszeć jakieś nowe wieści. - rozejrzał się po towarzyszach - Proponuję ustalić czas i miejsce wymarszu i zakończyć to spotkanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Firvonmahtia
Skonan barbarzyńca
Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:33, 23 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wszyscy
- Zaraza trwa chyba od dwóch tygodni, ale tej informacji nie mam potwierdzonej, miejmy nadzieję, że nie dłużej, w sprawie tego co jest tam wydobywane, niejeden by powiedział "kamień", ale najwidoczniej ten "kamień" ma jakieś właściwości i jest spotykany tylko tam, bowiem nielogiczne by było gdyby był gdzieś jeszcze indziej i Cesarz by się po prostu uparł "kopiemy tu i już"
Podsumował lisi przedstawiciel swojej rasy zakręciwszy ogonem i położywszy go na swoje kolana
- Zgodzę się, że można wyruszyć czym prędzej, jednakże oficjalnie powinniśmy wyruszyć jutro punkt 9:00, myślę że te przysłowiowe pięć minut nikogo nie zbawi
Dodał po chwili
GM nie ma nic do dodania od siebie, chyba, że fakt wybicia godziny 20:00 i lekkiego uspokojenia się deszczu jakoś pomoże w sprawie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
miki3953
Skonan barbarzyńca
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 23:42, 23 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Doric ziewnął.
- Oj trochę chce mi się spać. Jeszcze tak się zapytam gdzie się spotkamy?
Ostatnio zmieniony przez miki3953 dnia Pią 23:42, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adves
Administrator
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:48, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
-Tamtejsi górnicy również są wystawieni na chorobę. Ciekawe czy prace w kopalni są obecnie wstrzymane z tego powodu.-wyraziła na głos swoje myśli, tym razem zawieszając wzrok na Doricu, który nie był do tej pory zbyt wylewny.
-Spotkajmy się przy południowej bramie miasta. Stamtąd będzie nam najwygodniej ruszyć.
Podrapała się po głowie, zastanawiając się czy o czymś nie zapomniała.
-Popieram twój pomysł. Na rozmowy będzie jeszcze wiele czasu, nie wyczerpmy wszystkich tematów za jednym razem.-zwróciła się do Demerotha żartobliwym tonem.
-Tak więc dobrej nocy.-powiedziała wesoło kotoaczka, wstając od stolika. Krzesło zaszurało o podłogę.
Ostatnio zmieniony przez adves dnia Sob 0:49, 24 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demeroth
Parszywy drań
Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:12, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
- A więc postanowione - godzina 9 spod południowej bramy. - rzekł krasnolud, dopił piwo i wstał od stołu. Burknął coś na kształt "dobrej nocy" i nie zważając na pogodę wyszedł na zewnątrz. Chwilę postał w deszczu i skierował się do swojego mieszkania.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Firvonmahtia
Skonan barbarzyńca
Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 2:48, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Demeroth
Bez problemów dotarłeś do swojego mieszkania, deszczyk jeszcze trochę na Ciebie popadał, ale przeziębienia z tego nie będzie, trzeba czegoś więcej byś złapał katar
miki3953
Dowiedziałeś sie dosyć dużo informacji jak na jeden wieczór, zostajesz jeszcze czy może udajesz się do siebie? Karczma otwarta 24 na dobę więc nawet gdybyś tu przysnął, nie będzie to problem
Adves
Podszedł do Ciebie po chwili lisi towarzysz przyszłej podróży, akurat przestało padać do reszty, chociaż chmury jeszcze wyglądają jakby miały się rozmyślić
- Czy miałabyś coś przeciwko...małemu spacerowi?
Zapytał uprzejmie nieco ciszej niż rozmawialiście przy stole dopiero co, chociaż dałaś radę usłyszeć to wyraźnie
Ostatnio zmieniony przez Firvonmahtia dnia Sob 2:56, 24 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adves
Administrator
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:22, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie miała udać się do pokoju, by w spokoju oddać się medytacjom. Lisi osobnik dorwał ją jednak przy ladzie, gdy odbierała klucz od karczmarza. Propozycja spaceru zdziwiła ją i nieco zmieszała, zwłaszcza w taką pogodę. Po cholerę chcesz iść na ten spacer?-pomyślała.
-Spacer?-spytała niezbyt ochoczo patrząc niechętnie w stronę drzwi. Po chwili zreflektowała się i dodała przychylniej:
-Chcesz o czymś ze mną pomówić? Możemy porozmawiać tutaj.
Ostatnio zmieniony przez adves dnia Sob 3:23, 24 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
miki3953
Skonan barbarzyńca
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 14:32, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Doric wrócił spacerem do domu. Zjadł kanapki i poszedł spać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Firvonmahtia
Skonan barbarzyńca
Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 2:13, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
miki3953
Kanapki były wyśmienite, poszedłeś spać bez problemów
Demeroth
(nie wiem czy idziesz spać czy może nie?)
Adves
Yukariu chwilkę się zamyślił jakby starannie dobierając słowa do wypowiedzi, ale w końcu wydusił to z siebie
Yukariu
- Nie, to nic takiego...dobrej nocy
Po czym zabrał z krzesła swój płaszcz podróżny, założył go włącznie z kapturem i opuścił karczmę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demeroth
Parszywy drań
Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:01, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Po dotarciu do mieszkania krasnolud wyjął ze skrzyni oręż i zbroję i przygotował je do wyprawy. Potem poszedł spać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adves
Administrator
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:14, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Skinęła mu głową na pożegnanie i poszła do siebie. Pomodliła się do Desny prosząc o jej protekcję i powodzenie misji. Potem przytuliła głowę do poduszki i zapadła w czujny, koci sen.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Firvonmahtia
Skonan barbarzyńca
Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:46, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wszyscy
Obudziliście się 8:00 rano, macie godzinę by dotrzeć przed bramę miasta, punkt 9:00 rozpoczynacie misję i ani minuty później
|
|
Powrót do góry |
|
 |
miki3953
Skonan barbarzyńca
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 13:54, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Doric wstał, umył się, przygotował ekwipunek i jedzenie na drogę i wyruszył pod bramę i oczekiwał na towarzyszy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demeroth
Parszywy drań
Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:35, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Demeroth pojawił się pod bramą parę minut przed wyznaczoną godziną. Do wypchanego rozmaitościami plecaka przytroczył nabijaną kolcami stalową tarczę. Nad ramieniem wystaje rękojeść długiego miecza. Narzucony na zbroję łuskową obszerny płaszcz podróżny niezbyt dobrze ukrywa wetknięty za pas młot bojowy. Ujrzawszy Dorica skinął mu głową na powitanie i w milczeniu czeka na resztę towarzyszy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adves
Administrator
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:08, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Opuściwszy karczmę Illasera skierowała kroki ku południowej bramie. Choć na niebie świeciło słońce, droga w lesie mogła być błotnista po wczorajszym deszczu. Kotoaczka przywitała towarzyszy.
-Komu w drogę temu czas!-powiedziała rześko i zgodnie wyruszyli z miasta.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|